Rowerkiem w beskidzie Niskim

Na rowerze po górach i nie tylko.

Moderator: halny jurko

Rowerkiem w beskidzie Niskim

Postprzez andriusza » 2007-04-19, 20:02

Nieco ponad dwa tygodnie temu zawitaliśmy w Beskid Niski w celu rowerowym :-)
Gościniec Banica okazał się bardzo goscinny i nawet wypozyczył nam rowery. Rzut okiem na mapę i pędzimy! najpierw asfaltem przez Krzywą do Jasionki gdzie asfalt sie kończy i zaczyna....się piękna dolina po opuszczonej wiosce Czarne. Przez doline prowadzi wygodna szutrówka, pustka tam zupełna, cisza i czas chyba stanąl w miejscu...tylko te przydrożne połemkowskie krzyże....Przez CZarne dojezdzażamy do Wisłoki, którą da sie przejechać rowerem! (a to nie zdaża się codziennie). Za Wisłoką wjeżdzamy w doline opuszczonej wioski Długie, która dojezdzamy do cywilizacji w Wyszowatce. Tam skrecamy na główną drogę w kierunku Krempnej, ale tylko na kilka km. W Rozstajnem skręcamy w kierunku Nieznajowej (drogowskaz). I zaczyna się najlepsze!!!... dolina Nieznajowej. Po Nieznajowej zostało tylko wspomnienia, przydrozne krzyże, cmentarz i chtaka studencka. Tą przecudej urody doliną pokonując 5 czy 6 brodów na potokach (rowerem lub na bosaka) docieramy do Wołowca (cerkiew i dom Stasiuka), gdzie już asfaltem po pokonaniu długiego podjazdu zamykamy pętelke w Banicy. Traska ok 40 km. Polecam gorąco.
...tam szum Prutu Czeremoszu...
Awatar użytkownika
andriusza
 
Posty: 78
Rejestracja: 2007-04-12, 18:27
Miejscowość: Mielec

Wróć do Rowery

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron