Ale całość odświeżyłem ze śpiewnika.
KRAJKA
Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre.
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drogą pylistą, drogą polną,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodołą,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie.
Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce,
Żuraw się wsparł o cembrowinę,
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wiele się ludzi z niej napije.
Drogą pylistą, drogą polną,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodołą,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie.
Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre.
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drogą pylistą, drogą polną,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodołą,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry niosą mnie.
...........................................................
Przed laty śpiewaliśmy wieczorem - piękna jest we wrześniu Kotlina Kłodzka.
Pozdrawiam