Tytuł publikacji: Olbrzymie góry z widokami nayznakómitszemi, porządkiem po sobie idącemi w Dwudźiestu dwóch Rycinach wystawióne, wraz z Mappą, ułożone przez Karóla Mattis w Szmidebergu a wyłozóne na polski język przez Ur. J. Kołodziejowskiego. Druga, poprawna Edycya
Autor: Mattis, Carl Theodor (1789 - 1881)
Współtwórcy: Kołodziejowski, Ur. J.; Rieden, Carl Julius (1802-1858)
Charakter publikacji: przewodnik po Karkonoszach
Zawartość: opisy miejscowości i tras wycieczek górskich z rycinami i mapą Karkonoszy ; pierwszy polskojęzyczny przewodnik po Karkonoszach i w ogóle po polskich górach
Wydawca: Wilhelm Decker
Miejsce wydania: Poznań
Rok wydania: ok. 1826/1827
Format: obraz jpg
Jest to 28 stron tekstu i 22 litografie (w tym mapa).
Jeśli ktoś byłby zainteresowany poczytaniem i obejrzeniem tej unikatowej publikacji mogę przesłać na jego adres e-mailowy. Spakowane pliki zajmują około 6,5 MB
Poniżej jedna z 22 litografii. Kto odgadnie co przedstawia?

Jak ustalił znany badacz polskiego piśmiennictwa na Śląsku, Ryszard Kincel z Raciborza, to dziełko było drukowane w Poznaniu, w drukarni Wilhelma Deckera w 1826/27 r. Całość tworzyły dołączone do polskiego opisu litografie wykonane w oficynie Karola Mattisa w Kowarach.
Był to właściwie w całości przewodnik górski objaśniający widoki gór przedstawione na litografiach Karola Mattisa i podający konkretne propozycje wycieczek w te góry. Oto jego fragment w oryginalnej ówczesnej pisowni: "Chcąc ze Szmideberga udać się w podróż na góry, można z dwóch ścieżków iedną obrać; iedna prowadźi do przyiemney, o 3/4 mile od miasta odległey wioski Buszvorwerk ku Szteinseifen: druga idźie wzdłuż miasta, koło plantacyów, gdzie Jey Królewiczowska Imci Xiężna pruska Louiza, godna małżónka J.O.Xięcia Radziwiłla latową porą przebywa ..."
Fragment ten nawiązuje do faktu, że leżący w pobliżu Kowar majątek Ruhberg (obecnie Ciszyca) wraz pałacem, przyległym parkiem oraz zameczkiem myśliwskim w formie romantycznej pseudoruiny z wieżą widokową, wzniesionym około 1790 roku na szczycie wzgórza dziś zwanego Radziwiłłówką (463 m n.p.m.), nabył namiestnik Wielkiego Księstwa Poznańskiego, książę Antoni Radziwiłl. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że właśnie za transakcją zakupienia przez Antoniego Radziwiłła tego pałacu na rodzinną rezydencję kryje się inspiracja wydania w Poznaniu tego pierwszego w historii polskiego przewodnika górskiego po "Olbrzymich górach". Polskie przewodniki górskie po Tatrach i Beskidach nie mogły pojawić się wcześniej, zbyt bowiem nikły był stopień rozwoju polskiej turystyki górskiej na tamtych terenach i trwało jeszcze wtedy tych gór turystyczne odkrywanie. Jako ciekawostkę przytoczę inny jeszcze fragment tego dziełka ze strony 11:

"Jak tylko ziemia całkiem zostanie oświeconą, wzrok dostrzegacza ciekawego pada na najważniejsze punkta. Prospekt ku Czechom dla gór w pobliżu lezących bardzo jest ograniczony, jednakowoż pomiędzy ustępami ich, za użyciem perspektywy spostrzedz można w formie znacznego punktu miasto Pragę. Przeciwnie temu, zwróciwszy wzrok w stronę Śląska, prowadzac go wzdłuż nad górami Czech, dostrzegą się w Xięstwie Glacu góry zwane Heuszeyer, hohe Menze (...) a w końcu Węgierskie góry Karpaty. Dalej dostrzeże bystre oko badacza wiele znakomitych punktów w Śląsku: iako to Zotenberg, Brieg (Brzeg), Wrocław, a w Xięstwie Poznańskiem leżące miasta Wschowa i Leszno".

Ruina zameczku myśliwskiego na Radziwiłłówce w Ciszycy
Leżących w Xięstwie Poznańskiem Wschowy i Leszna chyba za bardzo widać nie było, ale Radziwiłłowi i jego córkom rozmiłowanym w tej okolicy niewątpliwie zależało na propagowaniu piękna śląskich gór wśród rodaków. Z pewnością zrobili wszystko, aby taki polski przewodnik się ukazał, a oficynę Mattisa mieli przecież niemal pod ręką. Na wspomniane wzgórze naprawdę warto się wybrać, choć odnalezienie tej ruiny dla kogoś, kto jest tam po raz pierwszy, nie jest wcale łatwe. Warto tam pójść także dla widoku spod tego wzgórza (platforma widokowa na szczycie już nie istnieje), gdzie Karkonosze chyba najbardziej imponują swym ogromem. Niestety miejscowi przewodnicy z wycieczkami też tam prawie wcale nie zaglądają. Miejsce leży poza szlakami turystycznymi i trasami typowych wycieczek, choć od dawna aż prosi się o wytyczenie i wyznakowanie tam szlaku pieszego, jak i objęcie tego niszczejącego zabytkowego zespołu pałacowo-parkowego należytą opieką. Przydało by się też utworzyć tam choćby skromną izbę pamięci dawnych właścicieli. Chyba się rozmarzyłem...

Widok spod wzgórza Radziwiłłówka na na imponujacy swym ogromem grzbiet Karkonoszy
Widok spod tego wzgórza posłużył za motyw plakietki Klubu Sudeckiego z Poznania, jako nawiązujący do okolic, gdzie zrodził się zamiar wydania pierwszego polskiego przewodnika górskiego, skąd Polacy goszczący w rezydencji namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego zaczynali swe wędrówki w Olbrzymie góry czyli Karkonosze. Ten motyw ma przypominać, że turystyka górska została zapoczątkowana w Sudetach, a nie w Tatrach czy Beskidach.