Wesoła dyskusja się zrobiła
Andy nauczony doświadczeniem nie mam w zwyczaju odnosić się do konkretnych sytuacji, w których nie uczestniczyłem.
Z tymi czasami to trochę wesołe, bo ciekaw jestem, który przewodnik z blachą bądź bez, poda Ci bezkrytycznie sensowny przedział czasowy przejść w zimie nie licząc odcinków ceprostrad.
Odnośnie nieodpowiedzialności w górach to nie ma jej więcej niż gdzie indziej. Kilka lat temu zniesiono karty taternika i jakoś do tej pory nie widać zwiększonej liczby wypadków czy strasznej liczby nieodpowiedzialnych wspinaczy w Tatrach. Nikt zdrowy nie chce sobie zrobić krzywdy bądź narobić kłopotów, więc nie zakładajmy, że wszyscy są chorzy i trzeba ich trzymać krótko... Tak już było...

Nie jestem przeciwny szkoleniom, odznakom, egzaminom państwowym, kto chce może wybrać swojego przewodnika z blachą lub bez takiego, co był w Himalajach prosto z Chamonix nawet pułkownika Polko przeciwko nagłemu atakowi Talibów i wybrać się na Górę Parkową. Wolność wyboru i wolny rynek. Jest zasadnicza różnica pomiędzy możliwością a obowiązkiem, więc nie każmy Meissnerowi robić kursu, egzaminu szczepień i jeszcze nie wiadomo, czego by przejść się z klasą licealistów na Niemcową latem.
Ps. http://www.wspinanie.pl/bedzie/index.php?id=207 obawiam że całość przy braku kursów taternickich w 10000 zł się nie zamknie. Jak kogoś bardzo interesuje to dokładny koszt jest do sprawdzenia.
Miłego dnia, wolności i rozsądku życzę.