Witajcie.
I już po "zimówce styczniówce". 17 dusz uczestniczyło w tegorocznej imprezie. Pogoda jak i towarzystwo dopisały. Były naleśniki i szarlotka (dzięki Karolina

), pieczone na schroniskowej kuchni opalanej drewnem. Były rozmowy przy stole i świecach do wczesnych godzin porannych. Były i wycieczki piesze po okolicy i w wyższe partie bieszczad. Jako że pogoda dopisywała, w sobotę część grupy w składzie Ja, Ewa, Rafał, Renata, Agata, Beata, Ania, Wojtek, z okolic Przełęczy Przysłup udaliśmy się w kierunku Hyrlatej (1103) do Roztok Górnych. A jeśli chodzi o niedziele piękna pogoda skłoniła mnie, Zbyszka, Agatę i Beatę by zaatakować Połoninę Caryńską z Przełęczy Wyżniańskiej i zejść do Ustrzyk Górnych. Było pięknie, słonecznie ehh....
Dziękuje uczestnikom za przybycie i zapraszam za rok

.... może do chaty Socjologa... ?
